Mógł być łucznikiem, ale przez zły dojazd na tor został strzelcem. Nie była to zła decyzja, bo jest aktualnym mistrzem świata w strzelaniu z karabinu w trzech postawach. – Jadę na igrzyska z myślą o finale, w którym zdarzyć może się wszystko – mówi przed wylotem do Tokio, w którym będzie największą polską nadzieją medalową w tej konkurencji.
Igor Wasilewski. TVPSPORT.PL: – Walizki do Tokio już spakowane?
Tomasz Bartnik: – Prawie, do spakowania został tylko sprzęt i broń. Początki więc są, a zostało już niewiele.
– Trudno uwierzyć w to, że będzie to twój pierwszy start na igrzyskach. Jesteś przecież doświadczonym zawodnikiem. Jest stres debiutanta?
– Wcześniej brakowało mi szczęścia, to i na igrzyska nie udało się pojechać. Myślę jednak, że mam za sobą tyle ważnych i trudnych startów, że igrzyska, mimo swojej wagi, nie nakładają dodatkowego stresu. Podobnie organizacyjnie są Uniwersjady, igrzyska europejskie. Tam nie było problemów, znam schemat tych imprez.
– Jakie skojarzenia nasuwają się Tomaszowi Bartnikowi, kiedy słyszy o igrzyskach olimpijskich?
– Trudno powiedzieć, dla mnie to po prostu kolejne zawody.
– Pytam dlatego, że jak wiemy strzelectwo nie jest popularnym sportem, a swoją ekspozycję w mediach dostaje właściwie jedyne co cztery lata. Nie czujesz specjalnego ciśnienia związanego z tym, że trzeba rozpropagować waszą dyscyplinę?
– Telewizja rzeczywiście rzadko nadaje nasze zmagania. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale w innych niż Polska krajach, wygląda to nieco inaczej. Każde zawody emitowane są też przez światową federację, dlatego jestem przyzwyczajony do kamer. Z perspektywy zawodnika nie ma to żadnego znaczenia. Na moją dyscyplinę, patrzę przez pryzmat siebie. Staram się robić dla niej jak najwięcej, ale nie chcę narzucać sobie dodatkowej presji, że muszę zająć się jej promocją. Od tego są inni ludzie.
Miłość od pierwszego... strzelenia. Tomasz Bartnik, czyli legenda strzelectwa
– Nie żałowałeś nigdy jednak, że uprawiasz tak niszową dyscyplinę?
– Ani przez chwilę. Do innego sportu mógłbym się nie nadawać i pewnie nie byłbym już zawodnikiem. Ze strzelectwem wiąże się wiele lat wspomnień, lepszych, gorszych, które zbudowały całe moje życie.
– Urodziłeś się w 1990 roku. Niedługo potem mistrzostwa olimpijskie zdobywała Renata Mauer-Różańska. Jej postać miała jakikolwiek wpływ na twoją przygodę ze strzelectwem?
– W sumie nie. O wynikach Renaty dowiedziałem się, kiedy już strzelałem. Wcześniej, dla mnie jako dziesięciolatka, igrzyska nie były w żaden sposób pasjonujące. Pierwszy raz jej starty oglądałem w 2004 roku. Trenowałem już wtedy od dwóch albo trzech miesięcy.
– Czyli jak to się zaczęło?
– Pewnie jak w większości przypadków... przypadkiem. Zaczęło się od obozu w gimnazjum. Mogliśmy na nim próbować różnych sposobów aktywnego wypoczynku, w tym między innymi strzelania z łuku. Szło mi w nim bardzo dobrze, więc po powrocie chciałem zacząć trenować. Okazało się, że w Warszawie istnieje tor łuczniczy, ale będę miał duże kłopoty z dojazdem. Nie było sensowego transportu, przy którym mógłbym połączyć to ze szkołą. Tata, który zresztą poznał się z mamą na karabinowej strzelnicy, uznał, że najpierw potrenuję strzelectwo, a jeśli mi się nie spodoba to spróbują znaleźć jakieś rozwiązanie. Jak raz poszedłem wtedy na strzelnicę pneumatyczną, tak do dzisiaj w niej jestem i nie żałuję.
– Pandemia utrudni też start w Tokio. Jakie procedury będziecie musieli przejść przed startem?
– Na początek dwa testy: 96 i 72 godziny przed wylotem. Na lotnisku w Tokio jest kolejny test i dopiero po uzyskaniu negatywnego wyniku możemy dojechać do wioski. Przez pierwsze trzy dni będziemy badani rano i wieczorem, potem czekają nas tylko badania wyrywkowe. Jeśli ktoś uzyska pozytywny test, wszystko zależy od tego czy jest się zaszczepionym. Jeśli tak, dostaje kolejną szansę, bo test może być fałszywie dodatni, jeśli nie, kończą się dla niej igrzyska. Mamy do zainstalowania dwie aplikacje: jedna to taka, która kontroluje, czy mieliśmy kontakt z osobą zakażoną, w drugiej natomiast wpisujemy plan dnia tak, by skontrolować czy poruszamy się w wyznaczonych strefach. Jest trochę tych procedur, ale na mistrzostwach Europy nie były wiele mniejsze, a impreza była przecież znacznie niższej rangi.
– Przebijają się głosy, że na lotnisku w Tokio czeka się nawet do 9 godzin. Wy zwykle spędzacie więcej czasu na lotnisku, bo z racji broni musicie przejść odprawę graniczną.
– Tak, zwykle są to dodatkowe trzy albo cztery godziny. Teraz może odprawimy się w trakcie czekania na wynik testu. Specjalnie lecimy do Tokio wcześniej, aby móc zregenerować siły i przygotować się do startu. Lot jest stosunkowo krótki, bo trwa tylko dziesięć i pół godziny. Wydaje się to dużo, ale nie ma przesiadek, zdarzało nam się, że od momentu startu z Warszawy do wejścia do hotelu mijało 36 godzin.
– Największy twój sukces to mistrzostwo świata z koreańskiego Changwon. Lubisz specyficzny azjatycki klimat?
– Azja to wielki kontynent. Najlepiej strzela mi się w strefach odległych od naszej. Wiele osób ma problem z lotami na Wschód, ja jednak lubię ten kierunek bardziej niż Zachód, szczególnie kiedy do pokonania jest kilka stref czasowych. Japonia, Korea, wschodnia Rosja to dobre tereny. Klimat też mi tam pasuje, nigdy nie czułem się źle. Teraz wiem, że czekają nas upały, a temperatura nocą nie będzie wcale niższa od tej za dnia, a przecież nie będziemy startować tylko w klimatyzowanej i zamkniętej przestrzeni. Myślę, że aura, która tam panuje jest dla mnie korzystna.
93 - 107
Australia
82 - 87
USA
90 - 89
Słowenia
97 - 78
Australia
97 - 59
Argentyna
75 - 84
Francja
81 - 95
USA
94 - 70
Niemcy
87 - 95
Słowenia
97 - 77
Japonia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.